Spójrz w oddali człowiek siedzi Wzrokiem buty swoje śledzi Taki smutny się wydaje Mówisz ja tego nie czaje To też usiądź i zagadaj Choć nieśmiały to pogadaj Może spytaj o co chodzi Widać się w życiu nie powodzi W glowie myśli plątanina Stąd taka poważna mina Może chłopak się otworzy W wyobraźni twojej stworzy Obraz bólu i cierpienia Który wcale się nie zmienia Że są noce przepłakane Mamy, ciotki też pijane Strasz i lęk nim wciąż kieruje Bardzo źle się z tym tam czuje I przyjaciół nie ma pewnie Ciągnie życie ledwie ledwie Może ciebie potrzebuje I tym wszystkim się przejmuje Potrzebuje tylko wsparcia W drugiej osobie oparcia Choćby nie wiem co się działo Żeby pomóc Ci się chciało To chłopak zamknięty w sobie Wez mu nie daj zasnąć w grobie I weź przytul kiedy źle By umilić chwile te Może uśmiech się pojawi I od smutku go wybawi
Posty
Wyświetlanie postów z września 12, 2017