Kilometry serca dzialą
Mimo że ciała tak blisko
W głowie myśli znów się mielą
Płoną razem jak ognisko
Często głowa od nich boli
Oczy łzami zalewają
Bo do innej chce się roli
Ale miejsca w niej nie mają
Jak tak patrzeć na to z boku
To nie ma tu sensu nic już
I tak kolejny rok po roku
Myślisz, że chcesz wbić se nóż
Bo nic tutaj już nie trzyma
Ciągle zasmucona mina
Ktoś z kimś takim tu wytrzyma?
Mówią, że to jego wina
Poprostu słabość człowieka
Sprawia, że rady nie daje
Radość z życia mu ucieka
Gdzie te obiecane raje?
Jedno może uratować
Takie codzienne dwa słowa
Mówiąc je, naprawdę kochać
Dobrze wiesz o jakich mowa
Mimo że ciała tak blisko
W głowie myśli znów się mielą
Płoną razem jak ognisko
Często głowa od nich boli
Oczy łzami zalewają
Bo do innej chce się roli
Ale miejsca w niej nie mają
Jak tak patrzeć na to z boku
To nie ma tu sensu nic już
I tak kolejny rok po roku
Myślisz, że chcesz wbić se nóż
Bo nic tutaj już nie trzyma
Ciągle zasmucona mina
Ktoś z kimś takim tu wytrzyma?
Mówią, że to jego wina
Poprostu słabość człowieka
Sprawia, że rady nie daje
Radość z życia mu ucieka
Gdzie te obiecane raje?
Jedno może uratować
Takie codzienne dwa słowa
Mówiąc je, naprawdę kochać
Dobrze wiesz o jakich mowa
Komentarze
Prześlij komentarz