Mówisz słodki i kochany
Lecz często łzami zalany
Bo rozrywają mnie rany
Ja w pragnieniach zaplątany
Chcę coś mieć lecz nie umiem
Chcę byś była moim życiem
Tylko Boże daj mi siłę
Aby wszystko było miłe
Żebym nie błądził już w słowach
Wiedział co siedzi w ich głowach
By ciągnęła się rozmowa
Gadanina wciąż od nowa
Żebym wiedział co mam mówić
Żeby w ciszy się nie zgubić
Niech wstydzioszek już odejdzie
Niech mi już to kurcze przejdzie
Niech ten dzień w końcu nadejdzie
Niech już w końcu dobrze będzie
Chce mieć pełnię szczęścia proszę
Czuć że z niego się unoszę
Lecz często łzami zalany
Bo rozrywają mnie rany
Ja w pragnieniach zaplątany
Chcę coś mieć lecz nie umiem
Chcę byś była moim życiem
Tylko Boże daj mi siłę
Aby wszystko było miłe
Żebym nie błądził już w słowach
Wiedział co siedzi w ich głowach
By ciągnęła się rozmowa
Gadanina wciąż od nowa
Żebym wiedział co mam mówić
Żeby w ciszy się nie zgubić
Niech wstydzioszek już odejdzie
Niech mi już to kurcze przejdzie
Niech ten dzień w końcu nadejdzie
Niech już w końcu dobrze będzie
Chce mieć pełnię szczęścia proszę
Czuć że z niego się unoszę
Komentarze
Prześlij komentarz