Ja dziś jedno mam marzenie 
Takie mocne przytulenie 
Długo, długo niepuszczanie 
Potem razem tak leżenie 

W twych ramionach ukojenie 
A nawet wspólne milczenie 
Dawało by mi tą radość 
Może zniknęła by nieśmiałość 

Weź pogłaskaj mnie po włosach 
Po tych naszych ciężkich losach 
Tknij promyki we mnie szczęścia 
Długa droga jest do przejścia 

Póki razem radę damy 
Jak się tylko nie poddamy 
Nie narzekaj, takie życie 
Choć spotkajmy się na szczycie 

I postójmy tak wtuleni 
W zachód słońca tak wpatrzeni 
Tylko wiatr trochę powiewa 
Gdzieś w oddali leci mewa 

Tylko tego mi potrzeba 
Ja i ty, jak ameba 
Słońce już się gdzieś schowało 
Ale to na pretekst mało 

Choć rozpalmy sobie ogień 
I popatrzmy w piękny płomień 
Razem krzyczmy i śpiewajmy 
Po buziaku sobie dajmy

Tylko my tu zostaliśmy, co więc szkodzi?
Korzystamy puki młodzi 
I razem pianki upieczmy
Razem się na głowę leczmy 

Co ja gadam, przecież my zdrowi 
Szaleć razem już gotowi 
Ja dziękuję Ci za wszystko 
Mimo, że cię nie ma blisko 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga